Forum Pseudo Forum o Wszystkim Strona Główna

Oświadczenie woli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pseudo Forum o Wszystkim Strona Główna -> Kłótnie / Dyskusje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smolny
Pan Futerkowy
Pan Futerkowy


Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:26, 27 Sty 2009    Temat postu:

Ja już w ogóle przestałem bać się śmierci i martwić co będzie potem - jak się trafi do raju super, jak nie będzie nic też dobrze; najważniejsze żeby życie trwało jak najdłużej i jak najprzyjemniej je spędzić... skoro każdy umrze trzeba się cieszyć z tego, że ma się życie Wink Wiem, że dla wielu z nas w tym mnie, życie po śmierci wydaje się, kompletną bzdurą ale jeżeli by tak było to każdy z nas tam trafi Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poslanniczkasmierci
Rasistka


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 27 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
P.S tak w ogóle to fajnie że trochę odżywiłaś forum ;P


Taki też był mój zamiar Very Happy

Tak czy inaczej ja dalej pozostanę przy szczerej wierze w to że potem będzie lepiej. Może to naiwne, ale moje własne i daje siłę, żeby jak najlepiej wykorzystać to że jestem na tym świecie.

Cytat:
Poza tym należysz co najwyżej mniejszej większości, bo z pewnością znajdą się jeszcze 123(liczba wzięta z dupy ;P) osoby o takich poglądach.


Z pewnością tak jest, ale doszłam do tego własnymi ścieżkami i dlatego mam prawo uważać ten pogląd za swój.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poslanniczkasmierci dnia Wto 15:22, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josi
The Space Captain


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się wzięłam w Twoim łóżku?!
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:14, 27 Sty 2009    Temat postu:

Moim zdaniem błędnie interpretujesz powiedzenie, że "mój czas sie kończy" :P bo jeśli przeszczep załóżmy takiego serca daje Ci możliwosc dalszego życia to oznacza własnie że masz szansę żyć dalej, mimo że twoje życie w danej chwili jest zagrożone a szansa to szansa- nie ważne czy objawia się jako wyjście z pożaru, pomocna ręka jak wisisz nad przepaścią czy takie sobie serce. Jak byś sie wyjebała w górach z jakiejś skałki spadła czy cos i musiał by po ciebie przylecieć helikopter bo sama bys nie wyszła to tez bys powiedziała ratownikom, zeby cie nie ratowali bo twój czas sie już konczy? xD Z tymi przeszczepami to jest problem bo brakuje dawców, wiec mysle ze z twojej decyzji na pewno ktos by sie bardzo ucieszył ;p

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Josi dnia Wto 18:14, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwynbleidd
Weed smoker


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:19, 27 Sty 2009    Temat postu:

Poslanniczkasmierci napisał:
Gwynbleidd napisał:

below napisał:
sory, ale nie. powiem wprost, tak zrobi tylko ktoś nienormalny.
Nie wziales pod uwage, ze moze akurat mamy do czynienia z kims nienormalnym. To by bylo jakies rozwiazanie.

Czym według Was jest 'normalność'?

Nie bede sie tu rozwodzil nad tym czym jest normalnosc. Zalozmy po prostu ze below ma racje i w tej kwestii normalna bylaby zgoda na przeszczepienie narzadow. Na tej podstawie wysnul wniosek, ze zgodzilabys sie na to, a wiec zalozyl, ze jestes normalna, co jednak nie musi byc prawda. Tylko tyle chcialem przekazac.

Poslanniczkasmierci napisał:
I nie jest to jakaś pusta wiara, tylko wiara która bierze się prosto z duszy.

Hmm... Co to znaczy, ze wiara jest pusta? Ja bym uznal, ze pusta wiara, to taka ktora nie jest poparta zadnymi dowodami czy chocby przeslankami. W takim wypadku twoja wiara bylaby chyba najpustsza z mozliwych. Ale skoro twierdzisz ze nie jest pusta, pewnie inaczej rozumiesz to okreslenie. Moze jako gleboka i autentyczna?

Poslanniczkasmierci napisał:
Wychodzę z założenia , że to w co wierzymy jest prawdziwe. Jeśli Wy uważacie że śmierć to pustka nic i póki jesteśmy, śmierci nie ma to tak też jest w istocie. I takim NICZYM się Wasze życie skończy. Co kto lubi.

A wiec uwazasz, ze ludzie sa wstanie wlasnymi umyslami zmieniac rzeczywistosc. Co kto sobie ubzdura, to staje sie prawda. Zaiste prawdziwa magia. Teza rownie godna pozalowania jak wyginanie lyzek sila umyslu.

Smolny napisał:
Wiesz wiele teorii, które na danym etapie rozwoju medycyny wydawały się absurdalne z czasem okazały się prawdą Wink

A wracajac jeszcze do kwestii tworzenia teorii naukowych. Gratuluje odwagi, by brac sie za tworzenie teorii naukowych majac wiedze z biologii nawet nie licealna. Prawdopodobienstwo, ze to twoja teoria jest prawdziwa wbrew temu co zgodnie na ten temat sadza najwieksi biolodzy na swiecie jest znikomo male. Chyba tylko prawdopobobienstwo istnienia boga moze je przebic :]

Smolny napisał:
Owszem nie zmienili się ale w tym programie cześć ludzi zaczęła po przeszczepie przestać palić, bo ich zaczęło to brzydzić, zmienili swój jadłospis lub zainteresowali się sportem xD

A nie dziwi cie, ze tego typu tezy pojawiaja sie w programach telewizyjnych (ktore maja na celu przyciagnac widza), ale opracowan naukowych na ten temat juz raczej brak?
Zeby stworzyc pozory prawdziwosci takiej tezy wystarczy z tysiaca ludzi po przeszczepie wybrac te kilka osob, ktore akurat przypadkiem upodobnily sie do swoich dawcow... Statystyka :]

Smolny napisał:
Właśnie chodziło mi o to, że wg mnie generuje uczucia i emocje pod wpływem impulsów nerwowych, a kiedy człowiek straci mózg serce zacznie spełniać rolę jedynie "pompy" xD Wiem, że to śmiesznie brzmi no ale podoba mi się ta teoria bo jest moja Laughing

Uklad nerwowy sklada sie z ok 125000000000 neuronów. Jakas znikomo mala czesc z nich przesyla rytmiczne elektryczne impulsy pod wplywem ktorych serce rytmicznie sie kurczy. Takie zachowanie to cecha typowa dla wszystkich miesni i jest do opisania za pomoca praw fizyki. Mialem to nawet na biologii w liceum, ale nie opisze tego, bo sie nie przykladalem Razz Juz w zamierzchlych czasach naukowcy podlaczali prad do zabich ud i obserwowali skurcze. Budowa serca w porownania z ukladem nerwowym jest prosta jak budowa cepa. To niemozliwe, aby serce bylo osrodkiem ludzkich emocji. Tyle teorii, przejdzmy do praktyki. Co powiesz na to, ze obecnie po Ziemi stapa juz paru ludzi z calkowicie sztucznym sercem? Uwazasz, ze sa wyprani z uczuc? Laughing

Karolinie naleza sie gratulacje za rozkrecenie forum. Polać jej!

Josi - uwielbiam takie wypowiedzi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smolny
Pan Futerkowy
Pan Futerkowy


Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:48, 27 Sty 2009    Temat postu:

To była raczej teoria wymyślona przeze mnie na poczekaniu kiedy myślałem o różnych pierdołach i sam uważam ją za absurdalną w stosunku do tego co obecnie wiadomo na ten temat xD Jedynym argumentem potwierdzającym jest moje osobiste odczuwanie emocji i uczuć na moim ciele... kiedy jestem smutny czuje chłód, kiedy wesoły, ciepło rozchodzące się promieniście od okolic serca

Nie bierz wszystkiego co napiszę na poważnie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poslanniczkasmierci
Rasistka


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:09, 27 Sty 2009    Temat postu:

Josi napisał:
Moim zdaniem błędnie interpretujesz powiedzenie, że "mój czas sie kończy" Razz bo jeśli przeszczep załóżmy takiego serca daje Ci możliwosc dalszego życia to oznacza własnie że masz szansę żyć dalej, mimo że twoje życie w danej chwili jest zagrożone a szansa to szansa- nie ważne czy objawia się jako wyjście z pożaru, pomocna ręka jak wisisz nad przepaścią czy takie sobie serce. Jak byś sie wyjebała w górach z jakiejś skałki spadła czy cos i musiał by po ciebie przylecieć helikopter bo sama bys nie wyszła to tez bys powiedziała ratownikom, zeby cie nie ratowali bo twój czas sie już konczy? xD Z tymi przeszczepami to jest problem bo brakuje dawców, wiec mysle ze z twojej decyzji na pewno ktos by sie bardzo ucieszył ;p


Tak masz trochę racji, ale szansa szansie według mnie nie równa Smile

Gwynbleidd napisał:
Hmm... Co to znaczy, ze wiara jest pusta? Ja bym uznal, ze pusta wiara, to taka ktora nie jest poparta zadnymi dowodami czy chocby przeslankami. W takim wypadku twoja wiara bylaby chyba najpustsza z mozliwych. Ale skoro twierdzisz ze nie jest pusta, pewnie inaczej rozumiesz to okreslenie. Moze jako gleboka i autentyczna?


Tak chodzi o to że głęboka i autentyczna. A tak swoją drogą co do wiary mają dowody, czy przesłanki?

Wikipedia napisał:
Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. W religioznawstwie polega na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. Świadoma decyzja przyjęcia takiej wiary nazywa się aktem wiary. W epistemologii wiara to "uznawanie za prawdziwe nieuzasadnionego twierdzenia". Zarówno uzasadnienie jak i jego brak nie implikują prawdziwości lub fałszywości treści wiary.


Gwynbleidd napisał:

A wiec uwazasz, ze ludzie sa wstanie wlasnymi umyslami zmieniac rzeczywistosc. Co kto sobie ubzdura, to staje sie prawda. Zaiste prawdziwa magia. Teza rownie godna pozalowania jak wyginanie lyzek sila umyslu.

Nieco to przerysowałeś. Wiem... Jestem nawiedzona, ale w to wierzę. Razz


Gwynbleidd napisał:
Karolinie naleza sie gratulacje za rozkrecenie forum. Polać jej!


Się ma ten talent Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poslanniczkasmierci dnia Wto 19:16, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zajonc
Partyzant Chaosu


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dupy

PostWysłany: Wto 19:37, 27 Sty 2009    Temat postu:

No właśnie Filip wiara chyba polega na tym że nie masz na coś dowodów i hmm wierzysz w to (lol?). Dlatego w sumie chyba nie wierze w Boga i inne byty bo to trochę głupie mówić że coś jest jak czegoś właściwie może nie być xP. Ale np wiara w siebie też polega na takiej niewiadomej bo dla przykładu nie wiesz jak pójdzie ci sprawdzian na który nie zbyt się uczyłeś ale możesz wierzyć że twoja pamięć z tego co było na lekcjach ci pomoże :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ponczek
"No i chuj"


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:48, 27 Sty 2009    Temat postu:

Zajonc napisał:
Ale np wiara w siebie też polega na takiej niewiadomej bo dla przykładu nie wiesz jak pójdzie ci sprawdzian na który nie zbyt się uczyłeś ale możesz wierzyć że twoja pamięć z tego co było na lekcjach ci pomoże :p


Czyli jeśli ja jestem taki zajebisty, jak to ja, to nie mogę "wierzyć w siebie", a jedynie "wiedzieć siebie"?



([link widoczny dla zalogowanych])


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwynbleidd
Weed smoker


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:15, 27 Sty 2009    Temat postu:

Poslanniczkasmierci napisał:
Tak chodzi o to że głęboka i autentyczna. A tak swoją drogą co do wiary mają dowody, czy przesłanki?
Wikipedia napisał:
Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. W religioznawstwie polega na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. Świadoma decyzja przyjęcia takiej wiary nazywa się aktem wiary. W epistemologii wiara to "uznawanie za prawdziwe nieuzasadnionego twierdzenia". Zarówno uzasadnienie jak i jego brak nie implikują prawdziwości lub fałszywości treści wiary.

Zajonc napisał:
No właśnie Filip wiara chyba polega na tym że nie masz na coś dowodów i hmm wierzysz w to (lol?).


Powinnas raczej podkreslic: "Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś.", bo to jest rdzen definicji.
Przekonanie to moze byc czyms poparte lub nie. Z tym ze ta druga forma to glupota. Miedzy innymi wiara religijna jest wlasnie taka forma.

Swoja droga teologiczna teoria dotyczaca aktu wiary to idiotyzm w czystej postaci. Nie ma czegos takiego jak akt wiary.
Richard Dawkins napisał:
Wszak wiara nie jest czymś, o czym można
swobodnie decydować, jak to ma miejsce w polityce. A przynajmniej na pewno nie wynika z aktu woli.
Mogę postanowić, że będę chodził do kościoła, że wyrecytuję nicejskie wyznanie wiary, że na cały stos
Biblii przysięgnę, iż wierzę w każde zapisane w nich słowo, ale przecież żadna z tych czynności nie
sprawi, bym wierzył, jeżeli nie wierzę!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gwynbleidd dnia Wto 20:21, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zajonc
Partyzant Chaosu


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dupy

PostWysłany: Wto 20:18, 27 Sty 2009    Temat postu:

Właściwie chciałem przez to powiedzieć że wiara w coś jest głupia ale nie chciałem wywołać wielkiego szumu wobec "o jezu to wiara w siebie też nie ma sensu to co ja mam robić ? chyba się zabije bo księżyc śmierci wschodzi zbyt jaskrawo..." Wink

Edit: to do ponczka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zajonc dnia Wto 20:19, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ponczek
"No i chuj"


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:28, 27 Sty 2009    Temat postu:

Właściwie to nie o to mi chodziło... a raczej o sam żart... głupi, nieśmieszny, wiem...

Nie-Edit: to do Zajonca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagermeister
Harlejowiec


Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wsi

PostWysłany: Wto 18:34, 03 Lut 2009    Temat postu:

BASISTKA!


po śmierci jest chujnia! oddajmy organy bo komuś się moga przydać i tyle!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristian
Nieokrzesany gbur


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Galimoru?

PostWysłany: Śro 23:23, 04 Lut 2009    Temat postu:

Dobrze mieć wszystko w dupie, wtedy nie ma się takiego dylematu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggaewomen
Wiolonczelistka


Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ztond x]

PostWysłany: Czw 19:54, 05 Lut 2009    Temat postu:

do tematu: oddałabym swoje organy po śmierci, bo moglyby komus uratowac zycie a mi samej by sie nie przydały. Basistka:"Ciało ma pamięć absolutną, kiedy umiera traci wszystkie wspomnienia. Kiedy jednak jakaś część cała nadal będzie żyła, jego wspomnienia nie zginą i będą żyć w kimś innym."
Tez gdzies o tym slyszalam!, tylko nie potrafie tego racjonalnie wytlumaczyc. Film "oko" powstal wlasnie na podstawie tezy, o ktorej mowi Karolina, chodzilo o przeszczepienie siatkowki oka i kobieta miala wizje,wspomnienia, ktore miała dawczyni siatkówki. Moze to jest nieglupie, moze chodzi o DNA, ze tam zapisują sie rozne fakty' z zycia czlowieka, a szczegolnie podobno traumatyczne przezycia zostają gdzies tam(?) zapisane. Za malo wiem na ten temat ale czytalam to gdzies pamietam, ale nie wiem dokladnie na czym to polegało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lesny
Kloszard


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PKP

PostWysłany: Czw 20:43, 05 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Film "oko" powstal wlasnie na podstawie tezy, o ktorej mowi Karolina, chodzilo o przeszczepienie siatkowki oka i kobieta miala wizje,wspomnienia, ktore miała dawczyni siatkówki. Moze to jest nieglupie

Wydaje mi się że jednak głupie. Ja może mam jeszcze mniejszą wiedzę o budowie człowieka, ale z tego co czytałem to wspomnienia zapisują się w mózgu a nie w oku xD Nie słyszałem o przypadku żeby ktoś dostał w oko i stracił pamięć, natomiast utrata pamięci przez organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego jest jak najbardziej możliwa. A film to film, pewnie fikcja lub jakaś mistyfikacja:P No, chyba że szykuje się jakieś rewolucyjne odkrycie naukowe: A organy bym oddał, bo po co mi jak już mnie nie będzie, chociaż nie wiem komu by się przydała moja wątroba Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pseudo Forum o Wszystkim Strona Główna -> Kłótnie / Dyskusje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin