Apel

squcloud

W związku z nasialaniem sie negatywnych relacji w społeczności naszego forum pisze następujący temat.

Ludzie, zamknijmy wreszcie jakoś temat saxofonisty! Za kazdym razem jak gdzies idziemy to wszyscy po nim jadą, a zeby sobie wyjaśnić coś na osobiście to nikomu sie nie chce. Mam już tego dosyć! Apeluje żebyśmy sie spotkali, wszyscy zaangażowani w jakimś stopniu w sprawe saxofonisty do wspólnego spotkania z nim i wyjaśnienia sobie wszystkiego kurwa RAZ NA ZAWSZE. Bo cały czas zostają jakieś niedomówienia i robi sie z tego kabaret dzieci w piaskownicy. Spotkajmy sie wszyscy i porozmawiajmy, zarówno Ci z obozu wrogiego saxowi, jak i przychylnego. Doprowadzmy rozmowe do konca (nie tak jak dzisiaj jak z ryanem przyszlismy do ciebie saxo, zeby wszystko wyjasnic a ty nie mając argumentów zbyłeś nas mówiąc "A dobra" i poszedles gadac z kolegą) zeby nie zostalo najmniejszych, ale kurwa jakich kolwiek najmniejszych niedomówień!!!! bo już mnie to wpierdala wszystko. Wyznaczmy jeden dzien, jedna godzine i załatwmy to jak ludzie.

Wiem saxo ze to bedzie troche trudne dla ciebie bo twoich przeciwnikow jest wiecej, ale z mojej strony obiecuje ze wyslucham do konca wszystkich twoich argumentow, i nie bedziemy cie przekzykiwac i wykozystywac tego ze nas jest wiecej. I jezeli inni ci to obiecają to nie powinienes sie bac i przyjsc na tą rozmowe. Poprowadzimy kulturalną dyskusje która albo zakonczy sie tym ze sie pogodzimy a tak by bylo lepiej bo dobrze jest miec w spolecznosci ludzi z roznych kregow i o roznym swiatopogladzie. Jak sie nie dogadamy to poprostu zerwiemy kontakt. I jedna wersja i druga jest dobra bo sprawa bedzie zamknięta. Apeluje!!.. nie apeluje, wręcz ŻĄDAM!!! zakonczenia tej jebanej w dupe farsy pełnej intryg. Opanujcie sie, ileż można.

Acha i zwracam sie jeszcze do nowopowstałego obozu "mam to wszystko w dupie". Tak jest najłatwiej, co? Powiedziec ze mnie to kurwa nie obchodzi. A wlasnie wtedy pojawiaja sie wszelkie pogloski i niedomowienia. Znam to skądś, przez kilkanaście lat mojego życia tak do wszystkiego podchodzilem (dzieki temu przez te kilkanascie lat nikt sie na mnie nie obrazil, wrecz ktos stwierdzil ze zajmuje tak malo miejsca ze czasem nikt nie zauwaza czy wogole jestem). Dopiero niedawno zrozumialem ze taka postawa to błąd, pojscie na łatwizne, w ten sposob niczego nie zalatwicie!!! Przyjmijcie jakies stanowisko zeby już tego wszystkiego nieprzedłużać!

Niech zwyciężą ARGUMENTY, a nie zabawa.... bo niektorzy to chyba sie swietnie na tym bawia.

Teraz apropos terminu. Sugeruje, zeby spotkac sie jakos w Niedziele z rana, ale nie wiem tez kiedy wy macie czas takze ustalmy jakoś.

Jagermeister

znając życie w takiej sytuacji nie będzie kulturalnej duskusji... :] a tak pozatym, to nie lepiej wszamać jakiś budyń? np. Czekoladowy? ma ktoś jakies inne propozycje?

ponczek

"Jebana w dupę farsa pełna intryg"?
Eee... Ja chyba raczej jestem z obozu "O so chozi?"

Josi

A czy Saxofonistę to to obchodzi co Wy o nim myślicie? xD

Lesny

Popieram, tylko z jednym wyjątkiem... Myślę że powinniśmy tą rozmowę przeprowadzić na forum. Saxo, Filip, i osoby w to zamieszane(główne strony tego głupiego sporu) - chyba macie sobie coś do wyjaśnienia, ja chętnie wysłucham waszych argumentów i może dzięki temu zakończymy tą jebaną sprawę. Szczerze mówiąc to już sam do końca nie wiem jakie są przyczyny tego konfliktu, o co konkretnie poszło oraz gdzie ten konflikt miał swój początek... No to słucham, kto ma coś do powiedzenia.

Cyryl

Ja sobie z Saxem wszystkie swoje sprawy wyjasnilem (ewentualnie mozna to nazwac wyjasnieniem Confused

).Nie wiem czy to ma sens abym z nim dalej rozmawiał na te drazliwe tematy...
Podejrzewam ze Saxo nie bedzie skory ani do rozmów na forum ani do rozmow w realnych swiecie...a dlaczego ? nie wiem...niech kazdy sam sobie spróbuje odpowiedziec (oczywiscie nic nie sugeruje Wink

)

Jagermeister

jo by padoł tak: Jak dwa facety sie nie umiom zgodzic to po szlagu i na piwo :]

Lesny

Cyryl, opisz to tutaj..

Tristian

A mnie nowo powstały obóz bardzo się podoba. Bo faktycznie mam to gdzieś. Nie jestem matką ani najbliższym przyjacielem Saksofonisty żeby przejmować się jego reputacją. Znamy się z powiedzenia sobie "cześć" na forum i nawet nie pamiętam - może był na sylwestrze. Może to trochę brutalne, ale mnie to zupełnie nic nie obchodzi. I nie uważam żeby osoby które nie mają z nim/nimi/sprawą/zajściem żadnej styczności musiały padać na twarz przed pro-saksofonistami i anty-saksofonistami.

Zajonc

Właśnie nieznam człowieka w życiu go nie widziałem więc.. co mnie to obchodzi ?
Ale pomysł żeby to załatwić tu chyba jest dobry troche gorzej z wykonaniem a raczej z zangażowaniem się Razz

Jagermeister

nie było go na sylwestrze witoldzie ;D a jak ktoś nei wie o co chodzi to ja to opisze w skrócie :] on sie onaczyl z onom ale ona nie onaczyła onymu onaczyc onym i one sie zonaczyło i sie poonaczyli no i sprawa jasna

Smolny

Ja też jestem z obozu "Osochodzi?" Smile

nie wiem o co jest ta kłótnia dokładnie i o jakie niby kłamstwa saxa chodzi Confused

ale powiem jedno... jestem w tej sprawie niezamieszany Smile

jako osoba neutralna uważam, że kłótnia gówno tu wyjaśni Confused

a pomysł filipa związany z ignorowaniem osoby saxa jest debilny... Razz

w końcu jestem z nim w jednej klasie Wink

Josi

Jak dzieci Very Happy

*moja krew* po co sie kłócić Very Happy

Podajcie sobie łapki i po kłopocie :]

Zajonc

"Zanim nienawiść spali nas, i każdy swą zaciśnie pięść. Popatrz! wyciągam swoją dłoń, o to mój pojednania gest !" Very Happy

Riczta

Wydaje mi sie Saxo nie bedzie chcial z wami gadac, ale to moga byc moje błedne przypuszczenia.