Autor Wiadomość
reggaewomen
PostWysłany: Czw 19:58, 08 Sty 2009    Temat postu:

[quote="skrzypek pod mostem"]
reggaewomen napisał:

Z tymi starymi masz racje, trzeba miec warunki zeby sie rozwijac.. ale w sumie jak sie chce to mozna grac gdzies gdzie nie ma starych:P

skrzypek pod mostem napisał:

Gorzej jak musisz byc w domu i swoja muzyke masz na kompie w np. w GP...

:/

reggaewomen napisał:
skads czerpac natchnienie

skrzypek pod mostem napisał:
No wiele ludzi czerpie natchnienie pod wpływem...


no tak ale są i tacy, którzy nie potrzebuja takich srodkow

reggaewomen napisał:

mysle ze sprzet jest tez wazny ale jakby na ostatnim miejscu, bo jak sie ma jakas ciekawą koncepcje to na kazdym sprzecie sie wygra co sie chce,wiadomo ze jakos wykonania tez sie liczy ale talent, praca czasami zastapia jakosc instrumentu.

skrzypek pod mostem napisał:

No masz racje ale jesli mysli sie już tak bardziej pod katem grania na skale wiekszą niż garaż to trzeba mieć odpowiednie nagłosnienie itd., trzeba znaleśc ludzi którzy ewentualnie byliby chętni przyjsc na koncert i posłuchać. Trzeba też wziąśc pod uwage że musisz znaleśc ludzi którzy bedą mieć podobna koncepję lub spodoba i sie twoja. Po prostu trzeba miec ludzi którzy beda współtworzyc z tobą twoja muzykę, a o to chyba najtrudniej.


no tak masz racje, chodzilo mi raczej o przygotowania do takiego grania.
z tymi ludzmi to ładnie to ujelas:)
a offtop: Mart co robisz jutro<piatek>? moze jakis beer?:>
skrzypek pod mostem
PostWysłany: Wto 16:14, 06 Sty 2009    Temat postu:

reggaewomen napisał:

Z tymi starymi masz racje, trzeba miec warunki zeby sie rozwijac.. ale w sumie jak sie chce to mozna grac gdzies gdzie nie ma starych:P


Gorzej jak musisz byc w domu i swoja muzyke masz na kompie w np. w GP...

reggaewomen napisał:
skads czerpac natchnienie

No wiele ludzi czerpie natchnienie pod wpływem...

reggaewomen napisał:

mysle ze sprzet jest tez wazny ale jakby na ostatnim miejscu, bo jak sie ma jakas ciekawą koncepcje to na kazdym sprzecie sie wygra co sie chce,wiadomo ze jakos wykonania tez sie liczy ale talent, praca czasami zastapia jakosc instrumentu.

No masz racje ale jesli mysli sie już tak bardziej pod katem grania na skale wiekszą niż garaż to trzeba mieć odpowiednie nagłosnienie itd., trzeba znaleśc ludzi którzy ewentualnie byliby chętni przyjsc na koncert i posłuchać. Trzeba też wziąśc pod uwage że musisz znaleśc ludzi którzy bedą mieć podobna koncepję lub spodoba i sie twoja. Po prostu trzeba miec ludzi którzy beda współtworzyc z tobą twoja muzykę, a o to chyba najtrudniej.
reggaewomen
PostWysłany: Wto 15:44, 06 Sty 2009    Temat postu:

skrzypek pod mostem napisał:
Padło pytanie czy do muzyki trzeba mieć czy ciężko pracować....i to i to. Chociaż jeśli ma sie cały czas kontakt muzyką to słuch sie kształtuje. Ale sam talent nic nie daje bo bez techniki kiepska sprawa.
Jeśli jednak chodzi o muzykę nieklasyczną(podejrzewam że autor miał taka na mysli) to talent i praca to decydowanie za mało. Trzeba mieć jeszcze nieprzeciętny sprzęt i umiec go obsługiwać Smile I jeszcze do tworzenia muzyki jakies psychodeliki wtedy natchnienie łatwiej przychodzi.

A wogóle to rozwój muzyczny osobnika zależy od jego starych. Bardzo bardzo smutne i niestety prawdziwe. Bo mimo wszystko żeby w tej dziedzinie cos osiągnąć trzeba stawiać kroki od najmłodszych lat. Im szybciej tym lepiej. Ja mam tak przejebane w domu jeśli chodzi o mój rozwój muzyczny... Nie że zwalam lenistwo na starych ale bardzo mi życie utrudniaj Confused


Mart Ty do wszytkiego wcisniesz jakies psychodeliki;p mysle ze trzeba miec po prostu psyche odpowiednią i miejsce zeby tworzyc i skads czerpac natchnienie, obedzie sie mysle bez dopalaczy.. niektórym,wystarczy czasem odpowiednio patrzec na swiat i w nim czerpac natchnienie.Choc nie znaczy to wcale ze z psychodelikami nie jest latwiej ale lepiej jest sie chyba troche pomęczyć,a napewno zdrowiej.
mysle ze sprzet jest tez wazny ale jakby na ostatnim miejscu, bo jak sie ma jakas ciekawą koncepcje to na kazdym sprzecie sie wygra co sie chce,wiadomo ze jakos wykonania tez sie liczy ale talent, praca czasami zastapia jakosc instrumentu. Z tymi starymi masz racje, trzeba miec warunki zeby sie rozwijac.. ale w sumie jak sie chce to mozna grac gdzies gdzie nie ma starych:P
skrzypek pod mostem
PostWysłany: Wto 14:40, 06 Sty 2009    Temat postu:

Padło pytanie czy do muzyki trzeba mieć czy ciężko pracować....i to i to. Chociaż jeśli ma sie cały czas kontakt muzyką to słuch sie kształtuje. Ale sam talent nic nie daje bo bez techniki kiepska sprawa.
Jeśli jednak chodzi o muzykę nieklasyczną(podejrzewam że autor miał taka na mysli) to talent i praca to decydowanie za mało. Trzeba mieć jeszcze nieprzeciętny sprzęt i umiec go obsługiwać Smile I jeszcze do tworzenia muzyki jakies psychodeliki wtedy natchnienie łatwiej przychodzi.

A wogóle to rozwój muzyczny osobnika zależy od jego starych. Bardzo bardzo smutne i niestety prawdziwe. Bo mimo wszystko żeby w tej dziedzinie cos osiągnąć trzeba stawiać kroki od najmłodszych lat. Im szybciej tym lepiej. Ja mam tak przejebane w domu jeśli chodzi o mój rozwój muzyczny... Nie że zwalam lenistwo na starych ale bardzo mi życie utrudniaj Confused
Lesny
PostWysłany: Wto 0:43, 06 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
w nowym roku zycze ci ogarniecia otaczajacego swiata .

Mocne Very Happy Mocne! Very Happy
Sorry za offtop ale nie chce mi się teraz prowadzić dyskusji bo wstawiony jestem, a ten tekst mi się spodobał xD
HkD.aka.Hakadajski.crw!
PostWysłany: Pon 18:37, 05 Sty 2009    Temat postu:

nie obrazam, typie .
co najwyzej zaczepiam .
gdybym obrazal, wygladaloby to inaczej .
duzo inaczej .
w nowym roku zycze ci ogarniecia otaczajacego swiata .

ps. powyzszymi tekstami nie sprawisz iz sie zarumienie i stwierdze ` kurwa, ale ze mnie idiota, bez powodu najezdzam, a tu mnie kolezka inteligentnie punktuje ` , no way, man ; )

ema
Adrys
PostWysłany: Pon 18:34, 05 Sty 2009    Temat postu:

HkD.aka.Hakadajski.crw! napisał:
Adrys napisał:
...jednakże jak Ty lubisz bujać się w klubie przy techniawce to miłego... ;]


nie ogarniaj szydery, bo od tego tutaj ja jestem .
pisalem wyraznie, ze ogolnopojeta elektronika to raz na jakis czas dobre odskocznia, wiec nie pierdol mi, ze lubie sie bujac w klubie (co mi sugeruje, ze czesto) i to przy techniawce (pisalem ,ze przy elektronice) .
jesli 4 ya elektronika = techno, to wyjdz stad, prosze .
najpierw sie ogarnia temat, a pozniej wypowiada .
jakos nie wyobrazam sobie ciebie na dobrej bibie w klubie, wiec jednoczesnie przemawia do mnie wizja, ze po prostu nie ogarnales nigdy takowej, aktualnie zgrywajac konserwatywnego klowna na forum internetowym .
zreszta, your life, your choices .
big up ~

Rozgryzłeś mnie...
Napisałbym... śmiesznyś... ale i tak zaraz poleci 1000 ripost jaki to jestem staroświecki i steeotypowy...
a więc uznajmy, że tego zdania nie ma. Nie podoba Ci, się moja opinia o elektronice to chociaż postaraj się ją uszanować, a nie nazywaj mnie konserwatywnym clownem, czy ignorantem i mułem. Fakt, faktem nie wbijam na 'dobre biby' w klubach puszczających 'muzykę elektrooniczną' ponieważ jak już wspomniałem nie lubię takich klimatów. Tyle od mnie mnie, jak dalej chcesz mnie obrażać to po raz kolejny mówię: Miłego życzę.
Josi
PostWysłany: Pon 18:00, 05 Sty 2009    Temat postu:

Ja najbardziej lubię polski rock, lata 80/90 ;p po za tym polskie reggae. to taka ciepła muzyka jak słoneczko ^^ a propos techna. jesli ktos sie nie wgłebia w tą muzykę raczej to może myślec ze techno to takie tam umpa umpa, ale w koncu to jest też gatunek muzyczny i nawet jesli jego głównymi odbiorcami są blondynki w cekinowych spódniczkach i żelomłoty to jednak jest ktoś kto to tworzy, jest jakaś klasyka gatunku, dobrzy wykonawcy i źli wykonawcy xp po za tym jak na reggae mówi się ogólnie reggae a pod tym są podgatunki dancehall raggamuffin dub albo jak ktoś mówi metal to to może być power, thrash, black etc etc. (mam nadzieje ze nic nie napisałam źle bo zaraz mnie ktoś zlinczuje xp). swoją drogą w gimnazjum słuchałam jeszcze tokio hotel Razz jak juz sie przyznajemy do błędów przeszłości.
below
PostWysłany: Pon 16:56, 05 Sty 2009    Temat postu:

każda muzyka jest w jakiś sposób wartościowa i warta, by ją tworzyć, jeśli tylko ma ona odbiorców. oczywiście jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje, każdy ma swój. gorzej jeśli ktoś ma tylko jeden. tak, to była aluzja.

bez pozdrowień
HkD.aka.Hakadajski.crw!
PostWysłany: Pon 16:50, 05 Sty 2009    Temat postu:

Adrys napisał:
...jednakże jak Ty lubisz bujać się w klubie przy techniawce to miłego... ;]


nie ogarniaj szydery, bo od tego tutaj ja jestem .
pisalem wyraznie, ze ogolnopojeta elektronika to raz na jakis czas dobre odskocznia, wiec nie pierdol mi, ze lubie sie bujac w klubie (co mi sugeruje, ze czesto) i to przy techniawce (pisalem ,ze przy elektronice) .
jesli 4 ya elektronika = techno, to wyjdz stad, prosze .
najpierw sie ogarnia temat, a pozniej wypowiada .
jakos nie wyobrazam sobie ciebie na dobrej bibie w klubie, wiec jednoczesnie przemawia do mnie wizja, ze po prostu nie ogarnales nigdy takowej, aktualnie zgrywajac konserwatywnego klowna na forum internetowym .
zreszta, your life, your choices .
big up ~
Zajonc
PostWysłany: Pon 16:42, 05 Sty 2009    Temat postu:

Nie mówiłem że nie ma ludzi amuzycznych xD. Było to raczej skierowane do tych co tak powiedzą o sobie a nie spróbują dłużej poćwiczyć ;p.

Co do talentu, to chodzi o sam fakt że ludzie mówią "ty masz talent" i sami nie wiedzą co to jest. I często to traktują jako jakąś magiczną wręcz predyspozycje.
Właśnie talent to chyba jest taka po prostu predyspozycja do czegoś, do nauki czy coś, bierze się pewnie z psychiki, może z genów( z tymi genami to w ogóle ciekawa sprawa jest xD). Powiem że może jest ważny, a na pewno przydatny ale nie niezbędny. Chociaż jeżeli ktoś pracą dochodzi do "perfekcji" no to już można to nazwać talentem ;p.

Ogólnie takie teksty jak "to miłego... ;]" czy"pozdrów swoją starą i jej pralkę..." wydają mi się głupie i trochę ignoranckie. Ale może to tylko moje zdanie ;p, ja tam sobie tylko rozgrzebuję żeby podtrzymać dyskus Smile.
Adrys
PostWysłany: Pon 15:35, 05 Sty 2009    Temat postu:

HkD.aka.Hakadajski.crw! napisał:
nikt Ci nie kaze sluchac techna, wiadomo (tez za bardzo tego nie trawie) .
nikt Ci nie zabroni takze wyrazac swojego zdania, jednakze ogolnopojeta muzyka klubowa to zajebista odskocznia raz na jakis czas i jesli powiesz mi, ze wolisz sobie posluchac jako cos takiego np. jakis rockowy kawalek to pierdolne na glebe jednoczenie nazywajac Cie ignorantem i mulem .
czaisz, nie ?

` ema

Nie koniecznie rockowe kawałki ^^
...ale prędzej puszczę jakiś pop niż techno... po prostu nie lubię, jednakże jak Ty lubisz bujać się w klubie przy techniawce to miłego... ;]
Lesny
PostWysłany: Pon 1:31, 05 Sty 2009    Temat postu:

Zajonc, jest coś takiego jak talent. Nie możesz mówić że liczy się tylko praktyka. Bo choć ona jest najważniejsza, to jednak istnieją jakieś predyspozycje do konkretnych rzeczy. Dlaczego jednemu nauka czegoś przychodzi łatwiej a innym trudniej, jeśli ćwiczyli tyle samo? Skąd to się bierze - nie wiem. Ale nie można zaprzeczyć że jest. Mówisz że nie ma ludzi amuzycznych - mylisz się. Niektórzy nie mają słuchu muzycznego lub poczucia rytmu(tego pierwszego chyba brakuje jednak częściej xP). Słuch można kształcić, wyrobić sobie z czasem, ale wydaje mi się że nie u każdego.

Co do techno, to nie przepadam, ale trzeba przyznać że zdarzają się ambitniejsze kawałki. Nie wiem czemu Adrys tak wyjeżdża na techno, ponieważ z pewnych źródeł wiem że w gimnazjum sam tego słuchał xD

Jeśli idzie o tworzenie muzyki, to myślę że przede wszystkim(poza podstawową wiedzą muzyczną, opanowaniem jakiegoś instrumentu i pewną muzykalnością;pp) najważniejszy jest pomysł, wena, chęć tworzenia. Ze znajomością teorii jest różnie, bo nie problem stworzyć sensowny, prosty rockowy kawałek(inna sprawa że fajnie by było gdyby był oryginalny i wpadający w ucho), ale już do tworzenia ambitniejszej muzyki nie obejdzie się bez znajomości teorii. Ale myślę że ważne jest żeby robić to z sercem i przyjemnością. Jak ktoś już zauważył na tym forum, da się odróżnić piosenki tworzone z pasją od tych tworzonych masowo, rzemieślniczo.
HkD.aka.Hakadajski.crw!
PostWysłany: Pon 0:15, 05 Sty 2009    Temat postu:

nikt Ci nie kaze sluchac techna, wiadomo (tez za bardzo tego nie trawie) .
nikt Ci nie zabroni takze wyrazac swojego zdania, jednakze ogolnopojeta muzyka klubowa to zajebista odskocznia raz na jakis czas i jesli powiesz mi, ze wolisz sobie posluchac jako cos takiego np. jakis rockowy kawalek to pierdolne na glebe jednoczenie nazywajac Cie ignorantem i mulem .
czaisz, nie ?

` ema
reggaewomen
PostWysłany: Nie 23:27, 04 Sty 2009    Temat postu:

zapomnialam sie zalogować,sorry:P

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group